Co ojciec jednej z ofiar smoleńskiej takiego zobaczył w spocie PiS-u, że skorzystał ze swego imperatywu koniecznego, by krzyknąć? Może go poruszył widok wraku, może trumien. Ale przecież każdy ojciec, który tam stracił dziecko ma pewnie ten obraz przed oczami codziennie. Czy jakiś inny obraz mają przed oczami rodzice tych dziewczyn? Takich młodych i pięknych. Czy jakiś inny obraz mają rodzice kapitana Protasiuka?
To jednak nie jest to pytanie, które mnie nurtuje. Nie interesują mnie jego pobudki i przebudzenia.
Bardziej interesuje mnie reakcja ludzi na ten krzyk. Ludzie Ci nie słyszeli przez 3 lata pani Błasik. Ci ludzie są pełni zrozumienia dla ojca, który zapragnął zaistnieć w polityce, a nie powiedzieli ani słowa, gdy na syna państwa Protasiuk zrzucali winę za katastrofę.
Czy ci ludzie już całkiem wyzbyli się człowieczeństwa na rzecz, kurcze, na rzecz „naród z partią”?
Tacy dziwni ludzie ze słuchem wybiórczym.
Także z wybiórczym wzrokiem, bo nie chcą zobaczyć, że PiS został zmuszony przez PKW do podpisania tego spota jako materiał wyborczy i pewnie tylko po to, by pan Karpiniuk sobie mógł przypomnieć, że trzeba krzyknąć.